Góry Sowie we mgle

Tradycyjnie kiedy tylko pogada dopisze, czyli nie ma temperatury przy której akumulatory odmawiają posłuszeństwa ani śniegów przy których mam wizje zakładania łańcuchów zaraz po wyjeździe za administracyjne granice miasta postanowiliśmy zrobić sobie jednodniowy wypad w górki tudzież pagórki. Wybór padł na nasze ulubione ostatnio Góry Sowie. Po zdobyciu Wielkiej i Małej Sowy postanowiliśmy rzucić się na takie … Czytaj dalej Góry Sowie we mgle