ACC Dog- praktyczna elegancja

Czy są na sali jacyś tropiciele? Kto miał okazję pobawić się w mantrailing? My z Pufą a i owszem i jest to sport w którym Pufina świetnie się odnalazła. Nie trzeba biegać, można przemieszczać się swoim tempem, nikt nic psu nie karze, futro samo wybiera trasę, a na końcu czeka super człowiek-pasztet! Idylla! I jeszcze Matron taka dumna 😉 Co jakiś czas robimy intensywny powrót do takiej aktywności, szczególnie, że ta forma naszego psio-ludzkiego współdziałania przyniosła niesamowite, pozytywne zmiany w Pufie.

Mantrailing to sport, który nie wymaga zbyt wielu sprzętów. To nie frisbiaczki, które Bu sieka i dziurkuje przyprawiając mnie o palpitacje finansowego serca. Tu wystarczą dobre szelki i długa linka. My mamy taką fajną, jarzyście żółtą z biothanu. Nie plącze się to, nie czepia o każdą gałązkę, czasem puszczona luzem za Bu w lesie zawinie się gdzieś, ale to praktycznie nic w porównaniu z linkami ze sznurów przeróżnych.

Wyraźcie sobie, że z tego niezwykłego materiału jakim jest właśnie biothane istnieją również smyczałki i obroże! I to w bardzo eleganckiej, budzącej dzikie pożądanie formie! Poznajcie ACC Dog i komplet smycze + obroża jakie suki miały zaszczyt testować w ramach Top For Dog.

Ci, którzy zaglądają na nasze InstaStory widzieli może jaki fajny, odręcznie napisany list przyszedł do nas wraz z akcesoriami. Ale najważniejsze było to, co zostało tam napisane. A mianowicie, że to bardzo wytrzymałe cośka i że mamy się nie szczypać i tyrać, orać, brudzić i ciągać i obrożę Bukoskową i smyczały obie, bo nic totemu nie będzie. Do przeczołgania jakichkolwiek akcesoriów nie trzeba nas dwa razy namawiać 😀 Oto co nam z tego wyszło i jakie wnioski się narodziły z Matronowej łepetynie.

Zewnętrze czyli ładnemu łatwiej

Do tej pory nasz outfit opierał się na kolorowych taśmach, bo przecież ja taka trochę artystyczna, no i należy podkreślać samiczość psów, to że brodate nie wyklucza ich z bycia sukami 😉 Ale kiedy zobaczyłam te kolory i złote okucia wiedziałam, że czas najwyższy na dorosły wygląd, z klasą, taki w którym nic tylko wbić się w ciuch niebędący dresem spacerowym i heja na lansy na mieście z futrami! Psiolubne kawiarnie są nasze!

Akcesoria ACC Dog bazujące na taśmach Biothane mają kilka kolorów do wyboru (konkretnie sześć, o nasyconych wybarwieniach) i złotych okuciach w każdym zestawieniu. Nie jest więc nudno, a jeśli chcemy mieć coś bardziej wyrazistego – nie ma problemu. Urzędowo do każdej wielkości obroży jest przypisana konkretne szerokość taśmy, ale jeśli mamy taką chęć, istnieje możliwość wykonania innego zestawienia obwód/szerokość.

Bu ma obrożę o szerokości 1,6 cm. Do kompletu mamy smycz dla każdej suki – tradycyjne, o długości 120 cm i szerokości 1,6 cm czyli w moim przekonaniu ideał miejski. Nie za długa, w mieście i tak nie pozwalam suczom plątać się za daleko. Spacer miejski obfituje w różne bodźce, nie ma potrzeby latać jak dziki dzik na całym wysięgu długiej smyczy. Pewnie znacie też ten cudowny widok pańci z dwoma psami wesoło oplątanej przez futra na długich smyczach? Właśnie tego staram się unikać publicznie 😉

Od pierwszego zmacania jestem zachwycona kompletem. Przyjemne z dotyku, fajnie leżą w ręce. Bałam się czy nie będą sztywne, porównałam nawet z naszą linką do tropienia i, co ciekawe, mimo że to i to to biothane, różnią się namacalnie. Lina jest trochę bardziej.. gumowata? ACCDogowy zestaw ma jakieś naleciałości dotykowo-skórzane. I bankowo, dzięki złotym okuciom, można brać go na miasto i się lansować. Nawet Bu wygląda w nim jakoś tak poważniej 😀

Ale komu i na co takie akcesoria, które można zakładać tylko na lansy? To trochę jak dla mnie szpilki – fajno, fajno, ładne, ale zakładam je raz na rok. Więc koniec końców o wiele bardziej wolę ładne, ale wygodne buty, w których mogę na co dzień pójść i na spacer i na kawkę i babskie ploty.

ACC Dog to dla nas takie właśnie bajeranckie trampki 😀 Na prośbę samej firmy komplet nie był oszczędzany. Było sporo spacerów, ciągania smyczy po ziemi, kąpiele błotne, rzeczne, tarzania. Codzienne dreptania po różnym terenie. To wystarczyło, żeby przetestować jak materiał i okucia dają sobie radę w trudnych ekstremalnych sytuacjach.

Po dłuższym, codziennym użytkowaniu na obu sukach, ze szczególnym naciskiem na brak umiaru u Bu, na smyczach nie ma praktycznie śladów zniszczenia. Wszelkie zanieczyszczenia schodziły po przetarciu mokrą szmatką, nawet na bieżąco, na spacerze. Na fotce poniżej poziom ubrudzenia obroży  po ciężkich dwóch tygodniach codziennego noszenia, tytłania w piachu, wodzie, kurzu, spacerach i treningach oraz efekt wyczyszczenia wodą, mydłem i szczoteczką.

Podsumowanie

  • Ładne kolory, klasyczne odcienie, pasujące do innych, nawet bardzo kolorowych akcesoriów
  • Eleganckie wykończenie – złote okucia, które jak na razie nie noszą żadnych śladów użytkowania
  • Łatwe w utrzymaniu czystości
  • Nie nasiąka wodą
  • Nie łapie brudu
  • Wytrzymałe, godne zaufania nawet przy psie-ciągniku ( jak pisze ekipa ACC Dog wytrzymałość taśmy 16 mm to aż 283 kg/cm2- to bardzo dużo !)
  • Idealna miejska długość smyczy
  • Lekkie
  • Smycz dobrze leży w ręce
  • Bardzo dobry kontakt z firmą
  • Brak kółeczka na kupoworki
  • Przy obrożach opcja jedynie klasycznie zapinanej

Komplet od ACC Dog na stałe zagościł w naszej psiowej szafie nie tylko jako bajerancki outfit na bujanie się po mieście, ale przede wszystkim jako niezawodne akcesoria na wszelkie spacery i treningi. Długość smyczy 120 cm, poza miejskim dreptaniem i wygodnym przewieszaniem jej przez szyje przy spuszczonym psie, bardzo dobrze spisała się również na treningach rally-o i inszego posłuszeństwa gdzie wymogiem było kontrolowanie psa na smyczy. Przy dłuższym sznurku moje zaplątanie byłoby gwarantowane. Dodatkowo odstawię chwalipięctwo – udało mi się ogarnąć za jednym podejściem obie suki i równanie do nogi, siady, dostawienia i inne pierdołki mając je właśnie na krótkich, ACCDogowych smyczałkach. Chwała im za to 😉

2 Replies to “ACC Dog- praktyczna elegancja”

  1. taka smycz przydałaby się i mojemu pieskowi:)

    malusiawerusia.blogspot.com

    1. jeśli jeszcze nie masz takiej krótszej, to na pewno będzie dobry wybór 🙂 ja wcześniej na treningi miałam jakiegoś no-name’a no ale teraz zdecydowanie wygrywa accdog. i łatwiej doczyścić taką 😀

Dodaj komentarz