Jakie są podstawowe akcesoria posiadacza psa ? smycz, obroża albo szeleczki.Micha, kupoworki i … LEGOWISKO!
Ok, ale podobno właściciele psów dzielą się na tych,którzy śpią ze swoimi psami w łóżku i na tych, którzy się do tego nie przyznają. Do którego typu Wy należycie?
Ja do tego drugiego. Oczywiście w naszym domu to tajemnica Poliszynela. P jest zagorzałym przeciwnikiem wpuszczania psów do łóżka. NA łóżko- zabezpieczone narzutą już w miarę ok. Ale spanie z psami- kategorycznie nope. Więc na co dzień pieski noce spędzają w swoich klateczkach.
Za to ja…. JA to jestem normalnym psiarzem 😛 uwielbiam spanie z psami w łóżku, wspólne drzemki,okłady z psów w chłodne zimowe noce. Takie akcje odstawiam kiedy P wybywa się z domu na noc. Wtedy, przed jego powrotem w dłoń chwytam rolkę i ukrywam „ślady zbrodni”. Na co dzień za to muszę żyć z myślą, że moje pieski noce spędzają w swoich klateczkach. Kennel bardzo dobrze robi im na głowę, to ich azyl. Mają tam materacyki ortopedyczne i jest super. Ale jakoś tak wiecie.. klateczka, samotna noc, serce matki troszkę pochlipuje.
Za to niedawno doszło do rewolucji. Na szczęście nie francuskiej, wszystkie głowy całe, przewrotu w strukturach władzy też nie było. Zmieniło się za to sporo w temacie leżenia. A dokładniej tego kto na czym leży, z kim leży i co jest najlepsze do leżenia
Miałam powód, żeby wspomnieć i podpytać Was o łóżko i leżenie tam z psami. U nas łóżko w sypialni plus kołderka od zawsze są czymś najlepszym dla psów. Ideałem wypoczynku, spełnieniem marzeń, który ziszcza się bardzo rzadko.
I teraz wyobraźcie sobie, że stało się coś, a dokładniej pojawiło się coś, co zupełnie zachwiało tym układem. Pojawiła się rzecz, która zdetronizowała łóżko, do której ja sama wzdycham i powtarzam, ze w razie jakiejś kłótni z P pitole dumę, zabieram poduszkę i idę spać do psów na to COŚ.
Tym czymś jest legowisko od Royal Pet. Do tej pory wiedziałam, że są lepsze i gorsze legowiska. W każdym przedziale cenowym znajdą się różne typy. I nagle wjeżdża mi na chatę paczka, która mówi mi, że nic nie wiem o legowiskach i teraz to dopiero zobaczę, co to wygoda pieseczkowa 😀
To co ? gotowi na wyprawę w strefę absolutnego komfortu? Lecimy, a raczej wygodnie się rozkładamy !
Na początek jak zawsze teoria. Legowisko jest jakie każdy widzi. Model klasyczny, nasz ulubiony czyli ponton. Poducha główna plus podwyższane boki. Ja wybrałam dziewczynom rozmiar M w kolorze szarym ( do wyboru mam : szary/ ecru/ beżowy/grafit) , a można wybierać z 3 opcji:
-
-
- S (64/54 cm)
- M ( 86/ 76 cm)
- L (98/ 88 cm )
-
Pomyślałam, że może akurat kiedyś walną się razem. Marzenia ściętej głowy, bo do tej pory tego nigdy nie robiły, ale kto mi zabroni pomarzyć. No i Pufka bardzo lubi leżeć maksymalnie wyciągnięta. W klateczce śpi zwinięta w kłębuszek, wiec niech ma taką opcję na legowisku zewnętrznym. Takie ogólnodostępne legowisko sprawdza się u nas doskonale. Nie jest przypisane do konkretnego psa, a Pufa lubi leżeć w ciągu dnia tak, żeby mnie widzieć. Ponieważ nie potrafi wskakiwać na kanapę, jak Bu, najczęściej właśnie ona korzysta z opcji pozaklatkowego wypoczynku
Z myślą o niej, jej latkach-8 lat to nie przelewki, tu się liczy komfort ! wybrałam wypełnienie w formie materaca ortopedycznego. Pufa serio serio zalega w pozycji leżącej większość dnia 😛 niech ma wygodnie, co by się nie odleżała. Wybór materaca z pianką memory to dobre rozwiązanie nie tylko dla starszych piesków , czy wchodzących powoli w wiek seniora, ale i dla tych z tendencją do problemów ortopedycznych np z kręgosłupem. Dbanie o prawidłowe leżenie, tak samo jak u ludzi, zmniejsza bolesność czy ryzyko wystąpienia np napięć.
I oczywistą oczywistością, jak to mędrcy narodu powiadają, była opcja rozbieralnego pokrowca. Sucze jedzą na legowisku gryzaki, a hrabianka Pufka miała w życiu epizody podsikania podczas snu. Po prostu muszę mieć możliwość łatwego wyczyszczenia tego, na czym psy leżą, nie tylko z sierści i piasku.
Konfigurator legowiska, bo taki właśnie jest na stornie Royal Pet zapytał mnie też o podkład antypoślizgowy- jasne! wstająca z impetem Bu w końcu może nie będzie przesuwać legowiska pod sam regał !
I na sam koniec cudowna cudowność. Dedykowana Pufiaczkom zmarzluchom i jak się później okazało miłośnikom czystego legowiska ale i leniuszkom gospodarstwa domowego- dopinany kocyk! czaicie! Kocyczek, taki do przykrycia się, bach i mamy norkę stworzoną na jesienne wieczory. Bajer o który zimą będę jeszcze bardziej zazdrosna. BIERE! Kocyk można wybrać w 3 rozmiarach – S, M i L. Za każdym razem jest ciut większy niż rozmiarowy odpowiednik samego legowiska. Tak, żeby Futro było w stanie spokojnie się pod nim zakopać.
A teraz funkcja kocyka, o której podejrzewam, że producent nie pomyślał. Moje dziewczyny, a szczególnie Pufa lubią być przykryte lub zakopane w czymś, ale nadal nie ogarniają jak samemu się pod to władować. Pracujemy nad tym, ale jak na razie często zdarza im się zalec na a nie pod kocykiem. Wspominałam Wam , że dziewczyny jedzą na legowisku gryzaki i niemożebnie brudzą. No- brudzą to na czym leżą,. Kocyk! A ja z łatwością wypinam go z nap i wrzucam do pralki. O wiele łatwiej jest mi wyprać koc niż całe legowisko. Oczywiście , mogłabym walnąć tam jakiś koc ikeowski czy coś, ale o wiele ładniej wygląda ten dedykowany. A fakt, że jest on mocowany na napy do burt sprawia, że nie jest skopany, zrzucony i co tam jeszcze te psiska potrafią wyczyniać.
Tkanina, z której wykonane jest legowisko to w dotyku jakby polarek- kocyk minky.. tak na mój rozum. Mięciutka, z tłoczeniem, która mimo moich obaw dobrze się dopiera.
I to chyba na tyle jeśli chodzi o opis techniczny i to co widać od razu. Czas przejść do o wiele ważniejszych rzeczy, czyli do tego jak NAM się sprawuje leże i co myślą o nim dziewczyny
Mam dwa psy i zawsze marzyłam, że staną się siostrami, będą razem leżeć i w ogóle będzie sama słodycz, tęcza i lukier. Rzeczywistość jest taka, że mamy etap dobrej akceptacji. Bu broni Pufiaka, raczej się nie gryzą, granice zostały ładnie wyznaczone. I na tym koniec. Mało czułości, czasem jakieś wylizanie uszka. Ale Pufa hołduje zasadzie zdrowego dystansu, bez poufałości.
Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy już w pierwszy dzień pojawienia się u nas Royalpetowego legowiska dziewczyny położyły się na nim RAZEM Nie po kolei ale jednocześnie. W tej samej jednostce czasu zaległy na tym samym legowisku. Dupka w dupkę, bez agresji, kłótni i walki o miejsce. Ona zaległy a ja, jako to psycho matka bąbelkowa nic tylko latałam z aparatem, zalewając nasze sołszal media fotkami psów w legowisku.
Niby nic, niby norma, ale dla mnie to był totalny szok. Bu pojawiła się u nas 3 lata temu i takie rzeczy się po prostu u nas do tej pory nie zdarzały. Nie mam pojęcia, czy to jakaś magia tego leża , czy może zasługa materaca. Jest wykonany z pianki memory visco, termoplastycznej, które ma dopasowywać się do kształtu ciałka. Sama, w ramach testów położyłam się na legowisku. Jest na tyle spore, że się zmieściłam. Ku rozpaczy Bu dla której nie było już miejsca i ku wkurzeniu Pufki, która została na chwile wysiedlona z jej nowego miejsca.
Powiadam Wam, nie wiem o co chodzi- pianka, miękki materiał whatever! to jest nieprzyzwoicie wygodne !
Jeśli legowisko robi taką magię, że dziewczyny codziennie śpią w nim razem a Bu, mając do wyboru sporą kanapę- narożnik, łóżko w sypialni i oczywiście klateczkę wybiera leżenie z Pufiaczkiem to ja mówię, że jest ono z najwyższej półki. I niby nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba ALE
Nasze legowisko, jak Wam wspomniałam jest rozbieralne,m co oznacza, że można je rozbebeszyć i wyprać sam pokrowiec. łatwo i przyjemnie. I teraz leci dowód na to, że mój kolor włosów „blondynka a do tego ciemna” nie jest przypadkowy. Obejrzałam legowisko, pozachwycałam się od razu że mięciutkie, milusie pimpirimpi moje nowe ALE GDZIE SĄ ZAMKI? no jak nic złe mi przysłali, oczywiście, jak ktoś ma dostać nie takie to ja, na czym świat stoi, wina Tuska bo kogo innego itd. A pamiętajcie, że to właśnie wtedy dokonywałam strategicznych zwrotów, bo zamiast wymarzonego młynka do lawy dostałam jakiś zaparzacz więc ja, jako ta baba chytra już kalumnie chciałam w świat puszczać. Ale pomna koloru włosów obejrzałam legowisko wnikliwiej. Dobrze, że ten przebłysk się pojawił bo , a jakże by-znalazłam zamki.
Zamki pozwalające na rozebranie legowiska na kawałki znajdują się wewnątrz leża, schowane w zagłębieniu, na stuku burt z podłogą. Ukryte pod główną poduchą. Nie widać ich i dodatkowo nie ma opcji że porysują podłogę. Nasza podłoga znosi cukinie i mnie to pewnie wszystko zniesie, ale miło wiedzieć, że przynajmniej to nie dołoży się do destrukcji paneli. Niby nic, a przemyślane i ucieszyło
W temacie rozczłonkowywania- legowisko zostało wyprane. Pufka postarała się tak zjeść gryzak z ryby, żeby pranie było niezbędne. Nic się po praniu nie zadziało, materiał miękkości nie utracił a mi bez problemu udało się całość na powrót właściwie poskładać
Jeśli więc szukacie dla swojego psa czegoś najwyższej jakości, o klasycznym wyglądzie, pasującym do każdego wnętrza, a jednocześnie lubicie mieć możliwość personalizacji legowiska, produkty Royal Pet to zdecydowanie dobry wybór. Mam nadzieję, że przy takich jego super mocach zostanie z nami na długo 😀
∗ gwiazdeczka czyli PeeSy- poza legowiskiem mamy do kompletu matę- sprawdza się na wypadach do knajpesy, da się łatwo poskładać, będzie też z nami jeździć jako wkład do klateczki turystycznej Bu. Busia też dostała pasujący do legowiska szarpaczek- ta sama tkania, kolor. W pierwszym momencie pomyślałam, że jeśli nie zrobię zdjęć, mogę nie nadrobić tego. Bukos lubi anihilować zabaweczki a ja znajduję po nich tylko smutne zwłoki. O dziwo po miesiącu zabawy i szarpania się nim w domu nadal żyje. Cudny test wytrzymałości tkaniny <3