Kotowice to niewielka miejscowość, oddalona od centrum Wrocławia o około pół godziny .My mieszkamy po stronie miasta, z której mamy jeszcze bliżej, więc oczywistą oczywistością było, że zawitamy i tam 🙂
Dlaczego jechać właśnie tam?
Jakiś czas temu mieliśmy jeden powód. Wieżę widokową. Ci, którzy nas znają wiedzą, że je uwielbiam, zaliczam wszystkie możliwe, a fakt, że ostatnio powstają jak grzyby po deszczu sprawia mi wielką radochę 🙂
Tak wiÄ™c wieżę w Kotowicach „zaliczyliÅ›my” już jakiÅ› czas temu, a wiÄ™cej i o niej i o naszym wypadzie tam znajdziecie w tym wpisie:
Ale niedawno, szukając jakiegoś fajnego miejsca na popołudniowy wypad, takiego nie za daleko od domu, siadłam uczciwie na tyłku i przyjrzałam się mapie. Tak to bywa u mnie, że czasem koncentruje się na głównej atrakcji i po macoszemu traktuję okolicę. Wielki to błąd! Na szczęście potrafię posypać głowę psimi groszkami i wrócić w dane okolice, żeby nadrobić zaległości 🙂
Kotowice skrywają przepiękną niespodziankę, warto skoczyć tam nawet tylko dla tego miejsca.
Na mapce zaznaczyłam stację kolejową. To właśnie to miejsce obrałam jako cel w nawigacji. Tam też zaparkowałam piesowóz i ruszyłam dobrze oznakowanym, żółtym szlakiem.
Ścieżka, będąca oznakowanym szlakiem to szeroka, dobrze utrzymana leśna ścieżka. Oznacza to, że opcjonalnie można się nią przejść nawet w bardziej mokry dzień, bez zagrożenia utonięcia w błocku. Przeprowadzi ona nas wokoło naszej docelowej atrakcji.
Po około 500 metrach dochodzimy do sporego skrzyżowania naszej drogi z trasą rowerową. Ja polecam skręcić za szlaban, w trochę zarośniętą ścieżkę. Nic nie bójcie, właśnie tam najlepiej pójść ! cwaniakuję, bo będąc tam pierwszy raz zwątpiłam czy aby serio serio tam iść, ale w tym pomyśle utwierdziła mnie rodzinka na rowerach, z wielkim, dmuchanym flamingiem pod pachą. Jak jest flamingo to musi być woda czyli nasz cel. Wystarczy chwila i .. dochodzimy tam gdzie planowałyśmy
Woda czyli to co nas tu Å›ciÄ…gnęło to Jezioro Dziewicze, zwane przez lokalsów „Junkersem”
Ogółem sÄ… tu 3 jeziora, jak to Å‚adnie siÄ™ mówi „o charakterze starorzeczy”, czyli powstaÅ‚ych na skutek dziaÅ‚ania Odry i zmiany jej koryta. Jeziora majÄ… urocze nazwy. Poza tym, które my sprawdziÅ‚yÅ›my organoleptycznie, czyli też 2 co do wielkoÅ›ci z tej trójki, jest też Jezioro PanieÅ„skie -najwiÄ™ksze i o ksztaÅ‚cie „S” oraz najmniejsze Jezioro Kotowicko.
JeÅ›li poza moczeniem odnóży macie ochotÄ™ na klasyczny spacer, okolica nie zawiedzie. My ze wzglÄ™du na czas wybraÅ‚yÅ›my „na dobicie” przejcie siÄ™ fragmentem szlaku rowerowego. To szeroka, dobrze utrzymana droga leÅ›na, w sam raz na dreptanie, trzeba tylko pamiÄ™tać że to oficjalny szlak rowerowy , bÄ™dÄ… wiÄ™c rowerzyÅ›ci a my musimy siÄ™ i psy ogarniać, żeby nikt nikomu nie przeszkadzaÅ‚ 🙂
Dla mnie ta miejscówka to jedno z lepszych odkryć okolicy. Jeśli macie ochotę na fajną wodę, las i ścieżki, wieżę widokową o rzut beretem , a to wszystko zaraz pod Wro, Kotowice będą świetną opcją. MAPKA i propozycja trasy TUTAJ klik klik
Znacie te okolice? Bywacie tutaj?
A może znacie jeszcze inne tego typu miejsca, gdzie na chillu i bez tłumów można zwodować psa i pospacerować?
Wokół mojego miejsca zamieszkania nadal wiele nieodkrytych przeze mnie zakątków, więc też powoli sprawdzam co nieco 🙂 Takie odkrycia są najlepsze, bo długo zostają w naszej pamięci 🙂
Jezioro w kształcie S to jest jezioro Stara Odrą, a Panieńskie jest jeziorem Dziewiczym przez miejscowych nazywane Junkersem.
Niestety nawet w Mapach Google taki błąd. Znam te miejsca od okoÅ‚o 30 lat…
Bardzo Ci dziękuję za tą informację ! Zaraz siądę i poprawię, bo oczywiście posiłkowałam się informacjami z Googli. Muszę jeszcze tylko porównać googla z moimi ukochanymi mapami czeskimi, ciekawe co oni mają 😉 Jednak wiedza osób, które znają miejsce tak jak Ty, jest NIEOCENIONA ! Jeszcze raz dziękuję, pozdrawiam i aż się chyba wybiorę znowu na przechadzkę, tylko przemyślę, o której godzinie nikogo tam nie spotkam 🙂 ha! pewnie o świcie 😀
Sprawdź na starych niemieckich Mapach
Tam jest prawidłowe nazewnictwo
I w ogóle zgadzam się z Tobą, że to fajne miejsca. Kiedyś spędzałem tam dużo czasu, a i teraz od czasu do czasu odwiedzam.
Pozdrawiam