Jak znajdować punkty docelowe wypraw? A może by tak po nazwie? Najpierw faje z nazwy miejsce a potem siedź, biedny człowieku i odprawiaj modły do mapy. Nie zliczę ile mam takich miejsc, do których nie wymyśliłam sensownego dojścia. U nas musi być dystans akuratny dla Pufiaka i teraz też dla M. Tak żeby w razie […]
Dolny Śląsk
Nie ma lipy w Wielkiej Lipie-spacerem przez Długie Wzgórze

Czasami człowiek i pies potrzebują długiej wędrówki, kilometrów dreptania dla satysfakcji czy uspokojenia ducha. A czasem jest taki dzień, że ma się chęci na coś krótszego. A jeszcze kiedy indziej modyfikuje się plany na bieżąco, skracając lub wydłużając wyprawy. Lubię trasy, które dają taką możliwość. Sprawdzona miejscówka, do której mogę wracać niezależnie od tego kiedy […]
Szybki spacer leśny na granicy Wielkopolski

O mojej niezbyt wielkiej miłości do południa Wielkopolski kiedyś już Wam wspominałam. Niesamowicie mnie rozpuścił Dolny Śląsk. Tu, gdzie by nie spojrzeć na mapę albo szlaki, atrakcje od głazów o wdzięcznych imionach ( kurczaki, wielki kamień o imieniu Piotrek- coś pięknego 😀 ), forty piechoty nawet w samym mieście i lasy, lasy i jeszcze więcej […]
Las Rędziński 2.0

Od pojawienia się Misi o swojej pamięci mogę powiedzieć jedno. Jętka. Jak jętka. Historie o ciążowych mózgach mnie za bardzo nie dotyczyły ale teraz cieszę się, że ze spacerów wracam ze wszystkimi z którymi wyjechałam 😛 Ale nie mogę przez takie bzdety odpuszczać codziennych spacerów! Czasami jednak nie mam sił na dalsze wyprawy.Jednak chęci na […]
Po kątach Doliny Bystrzycy czyli Kąty Wrocławskie

Niektóre miejscowości po prostu się mija. Migają za oknem, czasem kodują się nazwą węzła na autostradzie a czasem po prostu wiadomo że są gdzieś na mapie. Jedną z takich miejscowości do tej pory były dla mnie Kąty Wrocławskie. Zjazd z A4, parę razy spadliśmy tędy do domu, w przypadku przytkanej autostrady na naszym zjeździe. I […]
Średniowiecze z drugiej strony, Grodzisko Ryczyńskie z Bystrzycy

W wędrowaniu a raczej włóczędze to tu to tam fajne jest to, że często udaje się zaliczyć to samo miejsce docelowe po różnych ścieżkach. Niby cel ten sam, niby już poznany a jednak wyprawa zupełnie nowa Tak właśnie było, kiedy po raz kolejny wybrałam się , tym razem w powiększonym babskim składzie, bo z M, […]
Spod Zamku Świny na nowe ścieżki

Ostatnio plączemy się po znanych trasach. Trochę nudy, bo ileż też można to samo! Z jednej strony tak jest bezpieczniej. I nie chodzi o to że nagle wydygałam nieznanego. To raczej nie nastąpi, niespokojność ducha robi swoje. Tym razem góra zazwyczaj bierze spokój ducha, znajomość trasy, jej trudności, czasu przejścia. O ile kwestie te w […]
Las Osobowicki- dzikość we Wro

Był taki czas, kiedy namiętnie eksplorowałam miejskie tereny zielone. Wrocław sporo parków i lasków a nawet lasów w swoim obrębie, jest więc co zaliczać. Część z nich oczywiście okazywała się mała, bardziej przypominając spore skwery. Ale są też takie zielone plamy na mapie miasta, które dają już spore pole do popisu spacerowego W takich klimatach […]
W poszukiwaniu Muflona- spokojna trasa z Dusznik Zdroju

Przyszedł czas by spojrzeć prawdzie w oczy. Skończyło się rumakowanie, Potomkini nasza osiągnęła takie rozmiary, że wszelkie góry i większe pagóry na razie idą w odstawkę. Ale jak się ma jednocześnie przysłowiowego robala w tyłku, nie ma opcji, żeby odpuścić sobie włóczenie się. Trzeba tylko trochę uważniej planować trasy i dystans. Ale da się ! […]
Las Mokrzański update

Lubię wracać do dawno nieodwiedzanych miejsc. Mapka (KLIK KLIK) naszych wypraw ma całkiem sporo punkcików, jest więc z czego wybierać. Miejsca przechodzą metamorfozy, zmieniają się ścieżki, widoki. To jedna opcja. Druga jest taka, że można “zaliczyć” ten sam teren w inny sposób. Na przykład można poszukać miejca parkingowego z drugiego końca ścieżek i już ! […]