Spindlerowy Mlyn 2.0

Czasem tak się układa, że coś nie do końca się układa . Na przykład pogoda. Zwłaszcza w górach lubi spłatać figla. A pod koniec października można aurę w górach określić mianem ruskiej ruletki. Ponieważ najpierw miało lać, potem miało być pięknie, a potem srajfon już sam nie wiedział, a nas urzekły walory spożywcze przebytej dzień wcześniej trasy, postanowiliśmy przedreptać ją jeszcze raz. Tak- zdecydowaliśmy się iść dokładnie tak samo jak przed kilkunastoma godzinami . Z tą różnicą że naszą pętelkę zrobiliśmy w odwrotną stronę.

Przeszliśmy dokładnie tak samo. Pogoda w oba dni była prawie identyczna. Zatrzymaliśmy się w tym samym schronisku i nawet zjedliśmy to samo 🙂 A wrażenie miałam takie, jakbyśmy znaleźli się zupełnie gdzie indziej. Zadziwiłam się tym co zobaczyłam, zauważyłam zupełnie inne rzeczy, dostrzegłam inne góry!

Opis trasy już jest na blogu, wystarczy przeczytać go od końca:)

Poniżej kilka fotek z dnia drugiego, rzeczy których serioserio nie zauważyłam. Ciężko chadzać po górach i co kilka kroków patrzeć za siebie. W większości miejsc najmądrzej jest patrzeć pod nogi. Przez fakt, że przebycie trasy w te i we wte dzielił tak krótki czas zorientowałam się jak wiele mi umyka, ile piękna gór zostawiam niezauważone za plecami, za zakrętem. Na innych odcinkach szlaku robię sobie przerwę na złapanie oddechu, przecież to gigantyczna różnica czy daną ścieżką wchodzę czy schodzę. Tam gdzie dzień wcześniej dreptałam powoli pod górę i miałam okazje rozejrzeć się, dzień później spadałam w dół z prędkością podbijaną przez ciągnące suki.

Dopiero po przejściu takiej podwójnej pętli mam wrażenie, że łapnęłam sporo z tej trasy. Wzięłam sobie tyle ile było to możliwe, tracąc możliwie najmniej piękna otaczającej mnie przyrody.
Jeśli wybierzecie się na trip, zwłaszcza w górskiej odsłonie, nie bójcie się dzień po dniu iść tak samo. Może  endomondo pokaże taką samą trasę, ale zobaczycie jak wiele jest wokół nas tego, czego nie zauważamy. A szkoda tracić,  ja właśnie po to idę w góry, żeby nasycić się ich widokiem, a nie po to żeby dostrzec tylko wąski ich fragment <3

Dodaj komentarz