Kątna- szlak dookoła Wrocławia im Bronisława Turonia

Na wyprawę trzeba mieć pomysł. Albo cel- konkretne miejsce. Na przykład wieże widokowe, które wielbię. To dla takiej wieży będę przemierzać kilometry i ona stanowi atrakcję wyjazdu. Celem może być region, na przykład Dolina Baryczy, zaliczana z różnych stron, ale  cały obszar po którym wędrujemy będzie czymś fajnym.

A gdyby tak sama trasa  była celem? nawet jeśli po drodze nie ma nic spektakularnego? Po prostu przemierzenie pewnego odcinka drogi i tyle? Czemu nie! ja dla mnie może być. Nie lubię łazić bez celu, ale „zaliczanie” kolejnego fragmentu pewnej drogi spokojnie się na to określenie łapie.

Wokół Wrocławia biegnie długaśny, pieszy szlak.  Jest to szlak im. doktora Bronisława Turonia, oznakowany kolorem żółtym.  Ma długość aż 141 kilometrów, więc starczy go na niejedną wyprawę. Chwilami przebiega przy osiedlach, ociera się o drogi ale i tak jego większa część to trasy przyjemne do przebycia spacerowo. I kiedy piszę „DOOKOŁA WRO” mam na myśli szeroki łuk 😉 Szlak  zaczyna się w okolicy Brzegu Dolnego, biegnie przez Pawłowice, Szczodre, w Rakowie zakręca na południe. Złapać go można w Kotowicach, na Bielanach Wrocławskich i dalej w Miękini. Cały jego przebieg możecie zobaczyć na mapce o TUTAJ. A jeśli klikniecie w podkreślone nazwy,  możecie zobaczyć też nasze propozycje wypadów w  te miejsca 😉

Pomysł na szlak wykiełkował  w 1967 roku, a Bronisław Turoń, którego imię nosi, był historykiem, ale przede wszystkim działaczem ruchu turystycznego. Założył jedno z pierwszych kół PTTK we Wro, organizował rajd wokół Wrocławia, był Honorowym Przodownikiem Turystyki Pieszej (nr 118H), przewodnikiem miejskim po Wrocławiu, Instruktorem Krajoznawstwa Polski, wiceprezesem Zarządu Oddziału Wrocławskiego PTTK. Uffff…. sporo tego więc nie ma dyskusji. Zasłużył by jego imię nadać tak ważnemu w tej okolicy szlakowi turystycznemu. (parę zdań z Wikipedii o szlaku tutaj)

Skoro już wiemy co to za szlak, mogę przedstawić Wam pomysł na przejście kolejnego jego odcinka. Tym razem pod stopy i łapy wzięłyśmy z dziewczynami tereny na wschód od Wro . Nasz punkt startowy to Kątna. Wejście na szlak możemy uskutecznić na końcu miejscowości, obok leśniczówki. Pyk, pineska na mapie :

Jest tu zatoczka obok starego domu, gdzie można zostawić piesowóz. Od razu wchodzimy na piękną ścieżkę, oznakowaną na żółto.

Trasa jest prosta nawigacyjnie. My wybrałyśmy pętlę częściowo szlakiem, częściowo urokliwymi ścieżkami leśnymi. Jest ich tu więcej niż na mapach cz i w większości są szerokie i dobrze utrzymane. I piękne a po deszczach z dodatkowymi atrakcjami w formie kałuż 😉

Nasza pętla miała ok 9 km.  Jej przebieg znajdziecie TUTAJ . Prowadziła szerszymi i węższymi duktami. Zahaczyłyśmy o zbiornik pożarowy. Sucze pomoczyły łapki- planowanie lub nie, zatopiły stópce w głębokich, liściastych dywanach. Kątna i kolejny fragment szlaku im Turonia dał nam oddech i spokojny spacer. Jedyna uwaga- stety niestety i tutaj trzeba wpaść w miarę wcześnie. My kończyłyśmy spacer tak, żeby zdążyć na obiad, wiadomo, są priorytety, i wtedy troszkę się zaludniło, szczególnie na początkowym etapie pętelki.

Niemniej jest to miejsce, które warto odwiedzić, jeśli macie chęć na spacer w pięknych, leśnych okolicznościach, a akurat nie macie czasu czy zachcianki na dalsze wypady 🙂

Dodaj komentarz