Co roku w Muzeum Motoryzacji, na terenie podwrocławskiego Zamku Topacz odbywa się zlot pojazdów zabytkowych – MotoClassic. Oczywiście i w tym roku nie mogło nas tam zabraknąć. Jedyne co się zmieniło to to, że towarzyszyła nam Pufa 🙂 Nie było najmniejszych problemów z jej obecnością na imprezie, sierściok chyba nawet wybrał sobie pasowny dla siebie model. Cóż, trzeba będzie postawić na półce nową skarbonkę z etykietą „na pierwsze auto Pufy”. Poniżej nasza fotorelacja z wypadu. Muzeum i jego stałe zbiory można zwiedzać praktycznie codziennie: FB Muzeum Topacz.
(Packard 733 Barn Fresh, chyba od początku istnienia imprezy, a byliśmy tam już 4 razy 🙂 Właśnie takie klasyki stanowią największą i najbardziej interesującą dla wszystkich część ekspozycji. Najlepsze, że są one „na chodzie”. Mało tego, biorą udział w próbach terenowych -warto przyjechać w ich czasie i popodziwiać na co stać te „maleństwa”.)
(Cóż, nie wiem jak Wy, ale my możemy adoptować każdy jeden okaz 🙂 Ostatni: mój ulubieniec, jest co roku – Rolls – Royce Phantom II.)
(Prawdziwy pies pańci, wie co dobre.)
(Coś dla siebie mogli też znaleźć miłośnicy 2 kółek.)
(Prawie auto Bonda, prawie pies Bonda.)
(Sznaucery na traktory Zetory!)
(Nie wiemy dokładnie co to, ale było małe, trochę tekstylne i na 3 kółkach.)
(Na terenie Zamku znajduje się jeziorko oraz mini przystań, gdzie można wypożyczyć łódkę czy kajak.)
Mimo, iż Zlot organizowany jest tylko raz w roku, warto wybrać się do Muzeum w jakimkolwiek innym terminie. Osobiście, 2 i 4 – nożnie polecamy, nie tylko zapalonym fanom motoryzacji. Ceny biletów MotoClassic: 15 / 25 zł, pies wszedł za darmo.
Byliśmy w tym muzeum prawie rok temu zdaje się 🙂 Bohun zaliczył wtedy maraton tarzania na czerwonym dywanie, a my udawaliśmy, że tak jesteśmy zafascynowani Gran Torino, że wcale tego nie widzimy 😉