Izery Izerami, a przecież nie tylko górami czÅ‚owiek żyje. Tradycyjnie nie mieliÅ›my zbyt dużo czasu na szaleÅ„stwa ze zwiedzaniem, wiÄ™c musieliÅ›my podjąć decyzjÄ™ co najbardziej chcemy zobaczyć. Reszta z listy „do zobaczenia” musi poczekać na realizacjÄ™ przy kolejnej okazji 🙂
I tak ostatni dzieÅ„ postanowiliÅ›my przeznaczyć na „zaliczenie” czegoÅ› co ja lubiÄ™ najbardziej, czyli ruin. No dobrze, w tym wypadku ruiny majÄ… siÄ™ nad wyraz dobrze, nawet siÄ™ nie rozpadajÄ…, ale na bank jest to miejsce z bogatÄ… historiÄ…, dość stare, a najważniejsze jest to, że jest absolutnie psiolubne 🙂
Zamek Czocha. (niezastÄ…pione info historyczne o TUTAJ)
Zamku nie da siÄ™ przeoczyć, wiÄ™c z trafieniem doÅ„ nie ma problemu. Auto zostawiliÅ›my na parkingu obok, pÅ‚acÄ…c 6 zÅ‚ociszy za caÅ‚y dzieÅ„. Kasy biletowe znajdujÄ… siÄ™ zaraz za głównÄ… bramÄ… i tam potwierdza siÄ™ to co gdzieÅ› przeczytaliÅ›my – psy mogÄ… peÅ‚noprawnie zwiedzać, jeÅ›li nie sÄ… ogromne / agresywne mogÄ… zwiedzać na smyczy ale bez kagaÅ„ca.
Zwiedzanie tylko z przewodnikiem, którego dostajemy w pakiecie z biletem (15 zÅ‚ normalni, szczęśliwcy ulgowi 8 zÅ‚, futra za darmo). MieliÅ›my spore szczęście. TrafiÅ‚ nam siÄ™ Å›wietny przewodnik – mÅ‚ody, z pasjÄ… i ogromnÄ… wiedzÄ…, który już na wstÄ™pie zaznaczyÅ‚, że nie tylko można, a nawet należy go pytać, ba! przerywać, zadawać pytania, dociekać. Taki przewodnik to skarb, brawo Czocha! Dodatkowy fuks – bardzo maÅ‚a grupka jaka siÄ™ zmontowaÅ‚a o danej godzinie (oprowadzanie co godzinÄ™), wiÄ™c kameralna atmosfera, prawie sami doroÅ›li, żadnych niekontrolowanych prób gÅ‚askania futer przez obce Å‚apska.
Mimo tych oczywistych udogodnieÅ„, zwiedzajÄ…c cokolwiek z sukami mam zasadÄ™, że zawsze trzymam siÄ™ lekko z tyÅ‚u. DajÄ™ przestrzeÅ„ psom, biorÄ™ również pod uwagÄ™, że gdzieÅ› na Å›wiecie żyjÄ… ludzie, którzy mogÄ… nie chcieć być wÄ…chanym przez mokre nosy, a sapanie Pufy może prowadzić do ich dyskomfortu. Jak ktoÅ› kreatywny to kiedyÅ› nazwaÅ‚ – PSIavoir vivre 🙂
Powtórzenie, a tym bardziej zapamiętanie ogromu informacji jakie zostały nam przekazane jest moim zdaniem niemożliwe. Zapadły mi jednak w pamięci 2 rzeczy
- Tradycyjnie konserwator zabytków zdaje się lubować w obieraniu roli wrzodu na.. ręce, uparcie blokując i spowalniając prowadzenie prac, dzięki którym już zostały odkryte do tej pory ukryte pomieszczenia pod zamkiem (wow!). Temat blokowania znany z zakresu odkupienia i renowacji ruin przeróżnych, które uwielbiam odkrywać, a przy okazji płakać mi się chce kiedy pomyślę jak genialne miejsca można by stworzyć gdyby tylko komuś na to pozwolić :/
- Jest sobie taka studnia na jednym z dziedzińców i jeśli facet nasz w nią spojrzy, a był ostatnio nie za grzeczny, niechybnie w ciągu 3 dni wyłysieje. Nie wiem czemu P. się nie odważył, skoro to był koniec naszego urlopu i miałam go na oku cały czas?
Posileni wiedzÄ… historycznÄ…, a w moim przypadku parujÄ…cy z dumy dziÄ™ki wzorowemu zachowaniu suk – ten drobny pojedynczy szczek Bu, kiedy jacyÅ› bezczebelni, niezgrupowani turyÅ›ci mieli czelność wejść do sali gdzie my pobieraliÅ›my nauki pomijam :), przemieÅ›ciliÅ›my siÄ™ zobaczyć 2 atrakcjÄ™ regionu – ZaporÄ™ LeÅ›niaÅ„skÄ… i elektrowniÄ™ wodnÄ….
Da się do niej dojść pieszo z Zamku, wg przewodnika z Czochy to ok. 1200 m. Ponieważ mieliśmy dzień wielkiego lenia podjechaliśmy tam samochodem. Piąteczka za parking, obok smażalnia ryb i ludzkie kąpielisko.
Jest to najstarsza zapora wodna w Polsce, jej budowę zaczęto w 1901 roku. Podczas jej budowy samego dynamitu zużyto 32 tony! 20 tysięcy m³ piasku i 460 ton stali zbrojeniowej, ekstremalne liczby!
My w jednÄ… stronÄ™ przeszliÅ›my doÅ‚em – najpierw, jak pokierowaÅ‚ nas miÅ‚y Pan parkingowy – schodkami w dół, zaraz za niebieskim koszem na Å›mieci, potem doÅ‚em wzdÅ‚uż zapory i chyba ten odcinek zrobiÅ‚ na mnie najwiÄ™ksze wrażenie – tu widać odrom zapory, na koniec schodkami, dużą iloÅ›ciÄ… schodków na górÄ™ i powrót grzbietem. Niby krótki spacerek, ale na podejÅ›ciu zasapać siÄ™ można.
Wszelkie tego typu budowle robiÄ… na mnie niesamowite wrażenie, szczególnie kiedy pomyÅ›lÄ™, że to wszytko wzniesiono ponad 100 lat temu, bez super hiper technologii laserowych mierników i takich tam. A co najlepsze – stoi do dzisiaj 🙂
Mieliście okazje zobaczyć to miejsce? Niedaleko jest jeszcze druga zapora, w Plichowicach, tam jeszcze nie byliśmy, ale może następnym razem?
Zamek Czocha znam głównie ze świetnych koloni Quatronum, które się tam odbywają.
Woah, nie miałam pojęcia, że psy mogą również zwiedzać to fantastyczne miejsce! Koniecznie muszę się tam wybrać!
Pozdrawiam!
Może na wiosnę uda nam się pojechać w tamte strony 🙂 Fajnie, że wpuszczają psiaki 🙂
Super ? jak ja bym chciała żeby Benia też tak lubiła podróżować. W zamku Czocha byłam w dzieciństwie i niestety za dużo nie pamiętam
O! Nie pomyślałabym że Benia jest taka mało podróżnicza ! ale nie lubi samej podróży czy po prostu nie kręcą ją nowe, nieznane , dziwne miejsca ? Bo Bu na początku miała mega problemy z podróżą autem, bałam sie jak to będzie dalej z nami. A Czochę baardzo polecam , czy z futrem czy bez, my trafiliśmy na świetnego, młodego przewodnika, ale wydaje mi się że tam tak jest. I w ogóle te okolice są bardzo urokliwe, ja się zakochałam 😀
Sama podróż bardzo ją stresuje, myślę, że to głównie przez to, że niepewnie się czuje na ruchomych, chwiejnych powierzchniach. Kiedyś bała się przez to nawet podejść do auta czy autobusu. Teraz wypracowałyśmy już tyle, że sama chętnie wskakuje do samochodu, a do autobusu czy tramwaju wręcz się pcha tak, że mało ludzi nie poprzewraca (głównie wtedy gdy chce jak najszybciej wrócić do domu 😛 ), mimo wszystko sama podróż bardzo ją stresuje, tak że nie jest w stanie usiąść, a co dopiero stać w autobusie, jak tylko postawi w nim 4 łapy to momentalnie się kładzie, wygląda jak kupka nieszczęście (ale ona w sumie zawsze tak wygląda). W nowych miejscach lubi być jeśli są na otwartej przestrzeni, w budynkach i wśród dużej ilości psów i ludzi się stresuje chociaż nie wszędzie i jest już o wiele lepiej niż na początku 😀
to fajnie że sÄ… postÄ™py! co do tramwaju- Puf na poczÄ…tku zmieniaÅ‚a siÄ™ we wÅ‚ochaty naleÅ›nik przyssany do podÅ‚ogi, ale sporo wizyt na pÄ™tli i jazd po 1 przystanku daÅ‚o taki efekt że teraz nie paÅ‚a zachwytem ale normalnie siÄ™ zachowuje, nawet żebrze o żarcie 😛 A za to Bu na poczÄ…tku jazd samochodem przechodziÅ‚a czystÄ… hiperwentylacjÄ™ ze Å›linotokiem… strumieniami lejÄ…cej siÄ™ Å›liny zalewajÄ…cej siedzenie, PufÄ™ i wszytko wokół. I mam szczęście-samo jej przeszÅ‚o, albo skumaÅ‚a że nie jadÄ™ jej wywieźć gdzieÅ› a na fajnÄ… wyprawÄ™ 🙂 może wiÄ™cej krótkich przejażdżek autem na fajne spacery by pomogÅ‚o? MOCNO TRZYMAM KCIUKI! , podróże z psem i poznawanie nowych miejsc to najlepsze co może być ! Ja mam jeszcze takie podejÅ›cie: mój P. czasem ma lenia i nie ma chÄ™ci na wyjazdy, wtedy mam futra, z futrami to nie wyjazd samemu tylko całą bandÄ…, szczególnie że ja nie lubiÄ™ samej podróżować 🙂
To Benia ma i ślinotok i zamienia się w naleśnika 😛 Planuję już od dłuższego czasu zabrać ją na pętlę i poćwiczyć wchodzenie i wychodzenie do stojącego autobusu, a potem stopniowo 1 przystanek, 2 i coraz więcej. Tylko że najpierw trzeba się na tą pętlę dostać jadąc, a to ją zestresuje i utrudni sprawę, bo na początku treningu będzie już zestresowana. I o to własnie chodzi, jak nikt nie chce z nami gdzieś iść czy jechać to zawsze możemy polegać na psach 😀 Dziękuję, wierzę, że w końcu uda mi się zrobić z Beni, może nie miłośnika komunikacji miejskiej ale chociaż stabilnego emocjonalnie psa 😀
Wycieczka super. Też chciałam pojechać z pieskiem zachęcona tym wpisem , lecz po kontakcie z obsługa zamku dowiedziałam się, że pies tylko w kagańcu. Czy jak byłeś tez trzeba było , czy ktoś z obslugi zamku wymagał kagańca?
Nie! obsÅ‚uga przy kasie już byÅ‚a bardzo miÅ‚a- przyznam Ci siÄ™, że mnie to zaskoczyÅ‚o bo to byÅ‚a starsza Pani. A wiesz jak czasem starsze osoby podchodzÄ… do pytania „czy można tu z pieskiem.. albo z dwoma” 😉
Kaganiec – tak, byÅ‚ temat, ale Pani i później Pan przewodnik powiedziaÅ‚, że jeÅ›li sucze sÄ… agresywne to niech majÄ… naryjki. Sucze agresywne nie sÄ…, ale byÅ‚y bÄ…belki w naszej grupie i tylko powiedziaÅ‚am,że my sobie spokojnie na koÅ„cu grupy pójdziemy. Kurczaki, może coÅ› siÄ™ zmieniÅ‚o! A mówili Ci, że majÄ… MIEĆ NA SOBIE ? czy że masz mieć Ty ze sobÄ… ? na przykÅ‚ad w rÄ™ce, w razie czego?
Bardzo polecam zawsze ten zamek bo to taki wszechpsi znany jako psiolubny. A w Polsce nie mamy za wiele takich. Mam nadzieję, że uda Ci się tam dotrzeć i spokojnie pozwiedzać bo warto 🙂
u nas praktycznie zawsze załatwia sprawę info od nas, że pójdziemy na końcu, tak dla komfortu naszego i reszty zwiedzających