Wygoda dla seniora. Legowisko ortopedyczne BedDog. Top For Dog

Mam psiego seniora. Pufa ma prawie 12 lat. Oczywiście to wiek, który nadal pozwala jej jeszcze spędzić parę wiosen na poszukiwaniach jedzenia, ale jednocześnie wymaga już specjalnego traktowania.

Oczka już nie zawsze dostrzegą zagubiony na ścieżce groszek. Węch nie jest tak ostry, bo parówka podetknięta pod nos śpiącego piesku nie budzi tak szybko jak kiedyś, choć nadal Franca potrafi znaleźć w domu wszystko co podpina się pod hasło „spożywcze artykuły”
Łapki nie są już tak wytrzymałe, część spacerów Hrabianka przejeżdża w koszu wózka Miśki . Ale najważniejsze jest to, że nadal wspólnie przemierzamy kilometry.
Do kompletu doszły nam niedomagania zdrowotne poważniejszego kalibru.

To wszystko złożyło się ostatnio na zwiększone wymagania Pufinki na każdym polu. Od codziennej uwagi, przez dietę, po opiekę dodatkową. W tą ostatnią wliczam jej szeroko pojęty komfort.

Dlatego z wielką radością na myśl o samopoczuciu Pufinki przywitałam w domu nowe , wielkie legowisko ortopedyczne od Beddog, które mamy przyjemność testować z Suczami w ramach plebiscytu Top For Dog.

Pufka nigdy nie była bardzo aktywnym psem, teraz jej ruchliwość jest jeszcze bardziej stosowna do wieku i zdrowia, a także do kondycji danego dnia. Mamy lesze i gorsze dni.

Skoro moje piesku tak dużo czasu spędza na leżąco, bardzo mi zależy na jakości tego na czym leży. Mamy wystarczająco dużo problemów zdrowotnych żeby jeszcze dokładać sobie jakieś wynikające z problemów z ciałkiem.

Legowisko ortopedyczne jest więc dla mnie jednym z najważniejszych codziennych udogodnień dla Pufinki.  Jej wygoda i zadbane stawy są gwarantem tego, że o ile choróbsko nam nie przeszkodzi, mamy szansę na jakościowo dobre żyćko

Legowisko WUFFI od Beddog ,które dostała Pufa, ale na którym praktycznie leżą obie dziewuchy, to wersja Premium bazująca na materacu z pianką Memory Foam  i Comfort Foam. Teoria jest taka, że taki zestaw wypełnienia legowiska ma dopasować się do kształtu leżącego na nim ciałka, zapewnić stabilność, zdrową pozycję i dobry sen

Pianki stanowią środek legowiska ale równie ważne jest to co na zewnątrz. Nie należę do wyznawców teorii, że tylko środek się liczy. To znaczy nie w przypadku psich legowisk 😉
Tkanina zewnętrzna ma podwójne znaczenie. Przede wszystkim ma być wytrzymała i łatwa w czyszczeniu. Psy, mimo, że mają czyszczone łapki bo mokrych spacerach, po zwykłych wbijają na leże jak dzik w żołędzie. Dodatkowo jedzą w legowiskach. Chrupki, gryzaki, zdobycze spod dziecięcego fotelika- a to kawałek jabłuszka a to zagubiony chaps naleśnika. Możecie sobie wyobrazić jak wygląda psie łóżko.

Beddgowe Wuffi ma dodatkowy kocyk- niestety nie jest przypinany do legowiska więc nie zabezpiecza super dobrze głównej części. U nas więc konieczne było dodanie kocyka. W jednorożce. Mimo kocyka jest jak jest więc pranie pokrycia jest nieuniknione. Prędzej czy później przyjdzie się z tym zmierzyć.

Wuffi ma zdejmowany pokrowiec więc nie ma problemu z wrzuceniem totego do pralki. Duży plus. W sumie nie wyrażam sobie innej opcji, jeśli zależy komuś na zachowaniu higieny.

Praktyczna strona jest. Jest też strona wizualna. Wuffi część dopsią ma w tkaninie. Mocnej, miłej w dotyku, która ładnie się czyści i nie pozwala na czepianie się kłaka. a to zewnętrze jest pokryte pikowaną imitacją skóry. Ideollo do przetarcia mokrą szmatką.

Mały minusik stanowi jeszcze tylko szpara. Tworzy się pomiędzy powierzchnią spania a przednią burtą. Pufinka lubi spać w dziwnych pozycjach, zdarzyło się jej wpaść w ten rów. A w jej wieku wykaraskanie się z tego to już małe wyzwanie.No i zbiera się tam piach, teraz-jesiennie- jakieś liście, doczepione do włochatych łapek.

Na szczęście problem został rozwiązany… dołączonym do legowiska kocykiem. Tym który nie jest przyczepiany, a przez to że nie jest wielki, szybko zostawał skopany. Nadał się w sam raz na zatkanie rowu, więc minus minusem, ale aktualnie nie mający wpływu na komfort korzystania

Mamy nowe lokum. Wymarzone, wyniuniane. Na razie nie mamy nawet szaf, ale ja mam plan na wnętrza. Ma być przytulnie, w miarę minimalistycznie, naturalnie. Chcę przyjmować gości, parzyć kawkę i spędzać miło czas. Wiadomo , że Sucze potrzebują legowisko w salonie, towarzyszą nam przez cały dzień. Zależy mi, żeby psie rzeczy nie szpeciły wnętrza. Mają być eleganckie, prezentujące się. To że Sucze to klasyki kundelkowe nie znaczy, że nie należy im się coś ładnego

Beddog to niemiecka produkcja, zgodna z normami unijnymi. Samochody niemieckie zawsze mi się kojarzyły dobrze, z resztą i sprzęt foto itd. Jak na razie legowisko wpisuje się w tą zasadę. Oczywiście, wszytko okaże się po roku, dwóch. Nasze ostatnie legowisko premium nadal nam służy- obsikane, prane, brudne od żarcia, prane. Beddog nie ma łatwego zadania żeby mu dorównać, ale jak na razie jest na dobrej drodze.

Zapewne nie trafiłabym na tą markę, bez Top For Dog. Ale po tym czasie jaki minął Suczom z ich nowym leżem, mogę spokojnie dopisać Beddog do listy firm, które polecę. Ogólnie mam ostatnio szczęście na takiej drodze trafiać na bardzo dobre jakościowo produkty. Chyba los mi rekompensuje to jak we mnie wali ostatnio. Umęczona? spox, masz tu dobre rzeczy dla piesków, ich radość i zadbaniem rykoszetem poprawi i tobie samopoczucie dobrego Matrona 😉  A Beddog polecam ze względu na jakość, wygląd i jako dobrą rzecz dla seniora <3

 

 

Dodaj komentarz