Ślęża to must have weekendowych wypadów z Wrocławia. Można ją zdobyć zaczynając z Sobótki, idąc przez Wieżycę, można wjechać na Przełęcz Tąpadła i stamtąd wybrać kilka opcji wędrówki.
Nam została do „zaliczenia” trasa z Będkowic , szlakiem misia 🙂
Tym razem jednak postanowiliśmy zdobyć górę bliźniaczą do Sobótki, mam wrażenie często zapomnianą i niedocenianą . Radunię.
Naszą wyprawę postanowiliśmy zacząć z Słupic. Na końcu wioski , gdzie zaczyna się szlak jest wyjeżdżone miejsce gdzie może spokojnie przycupnąć kilka aut.
Na portalu mapa-turystyczna.pl/ nie ma naszej trasy więc zarzucam Wam fotką naszej wyświechtanej mapy 🙂 Podjechaliśmy za Słupice aż do Domaszczynu , ale czasem GPS nie widzi tej miejscowości więc radzę kodować się na Słupice właśnie. Do dreptanie wybraliśmy przejście szlakiem zielonym , przez Słupicką Górę, żeby następnie odbić na szlak niebieski przez Świerczynę wprost na Radunię
To opis naszego wejścia w listopadzie. Jestem miłośniczką papierowych map, ale jak zobaczycie w załączonym linku na samym końcu poprowadzenie szlaków ewoluuje i nawet zakup mapy wydrukowanej w tym roku nie daje gwarancji że przypadkiem nie idziemy nieistniejącą już trasą. Wniosek jest taki , że należy zestawić papier z portalami ze szlakami np mapycz i sprawdzić czy wszytko jest tak jak być powinno 🙂
Pomijając fakt natknięcia się na polowanie i obawami jakie zawsze mam kiedy w okolicy ktoś strzela w kierunku który nie jest mi znany trasa na Radunie jest fajną opcją. Daje możliwość zrobienia zarówno takie trasu jak my , czyli raczej krótszej , zimowej, jak i rozbudowania jej do całodziennej wędrówki w sam raz na coraz dłuższe dni.
Plus dla Raduni w zestawieniu ze Ślężą? Mniejsze ludzkie oblężenie.
Na szlaku z Przełęczy Tąpadła w weekendowy , wyględny pogodowo dzień spotkamy dzikie tłumy, o szczycie już nie wspominając. Tu mieliśmy to co lubimy najbardziej – wędrowanie tylko w naszym osobistym towarzystwie, czas na foci i zjedzenie kanapek.
Cieszę się, że w końcu udało nam się wybrać na ten szczyt. Nie była to może bardzo wymagająca wyprawa ale z wielką chęcią wrócę na ten szlak wiosną, a może i uda nam się zrobić większą pętelkę.
A czy Wy byliście na Raduni ? Znacie inne szlaki tam prowadzące?
Do zobaczenia na szlaku 🙂
Nasz dystans to ok 11 km. Mapka, zawierająca już zmiany dotyczące wejścia na szczyt, „przejśnięta” dla pewności jeszcze raz TUTAJ i poniżej
EDIT:
Tutaj link do artykułu. Wynika z niego, że na części trasy na Radunię obowiązuje zakaz wstępu w związku z ochroną roślinności. Wtedy kiedy my przeszliśmy tą trasę żadnych tablic jeszcze nie było. Osoby które odwiedziły Radunię niedawno informują, że a i owszem w jednym miejscu tabliczka jest ale przy wejściu na ten sam szlak kawałek dalej już nie ma.
Nie zwalnia to oczywiście z olewania zakazu 🙂
Ale w tym miejscu zaapeluję : jeśli zwiedzamy jakieś miejsca, szczególnie takie przyrodnicze dbajmy o to jak chodzimy, gdzie chodzimy i o pilnowanie naszych futer. Są oszołomy , które mają to w nosie i przez takich delikwentów wprowadzane są zakazy.
Nadal aktualny temat zakazu wejścia do KPNu i moje zestawienie spotkanych na szlaku psów takich jak pufostado- na pasie , ogarniętych kontra rozwrzeszczana wycieczka szkolna…
Bądźmy jednak przykładem i nie pozwólmy żeby nam ktokolwiek miał cokolwiek do zarzucenia 🙂
Łapa i w drogę 🙂