Dłużek z widokiem

Coś nowego w ramach podnoszenia atrakcyjności terenu czyli wieża widokowa na szczycie Dłużek

Jest powiedzenie o grzybach po deszczu. Ciekawe czy jest takie, które obrazowało by nagły wysyp obiektów architektonicznych? Na przykład wież widokowych na szczytach gór. Do tych właśnie ma ostatnio szczęście Dolny Śląsk. Pojawiają się kolejne, w miejscach , gdzie ja bym się ich nie spodziewała, w mniej turystycznych, stając się magnesem , przyciągającym w te rewiry.

ÅšledzÄ…c newsy na forach sudeckich udaÅ‚o mi siÄ™ wyÅ‚apać takie , jak na przykÅ‚ad ta na Zawodnej , której jeszcze nie ma oznaczonej na mapach, jest wiÄ™c szansa „zaliczyć” jÄ…, zanim ruszy tam dziki tÅ‚um wÄ™drowców spragnionych uniesieÅ„ widokowych z jej szczytu.

Idąc tym tropem, niczym Pufa na śladzie , nie mogłam jak najszybciej nie wybrać się na wędrówkę na Dłużek. Lubię trzymać się jakiegoś tematu, wiec w sobotę machnęłyśmy babskim gronem Skopiec , a w niedzielę, już  naszą stałą ekipą pufoświatową, również z Wojcieszowa wyruszyliśmy szukać widoków. Widoczność nie zapowiadała się na tą z wędrówki na Skopiec, ale byle chmurki nas nie zrażą!

Start trasy to właśnie Wojcieszów, który był punktem wypadowym dla wyprawy na Skopiec oraz dla poszukiwań szubienicy , bo nie tylko szczytami człowiek żyje.

Okazuje się , że ta na pozór zwykła miejscowość, przycupnięta pośród Kaczawskich oferuje wokoło sporo atrakcji. Kto by pomyślał ! Tą wyprawę rozpoczęliśmy od porzucenia piesowozu w bezpiecznym miejscu, gdzie droga się kończy a szlak zaczyna , Bum- pinezka na mapie.

StÄ…d ruszyliÅ›my na szlak, a wÅ‚aÅ›ciwie na fragment Å›cieżki dydaktycznej „Gruszka-2” 😀 Nazwa tak urocza, że nie ma opcji , trzeba iść kawaÅ‚ek. Dydaktyka wije siÄ™ bardziej niż nasz plan, po jakimÅ› czasie musimy jÄ… niestety porzucić, ale najpierw zaliczamy niespodziankÄ™. Ruiny wapiennika. Niespodzianka w postaci tego, jak rzeczony wapiennik wyglÄ…da, a dokÅ‚adniej tego,  jak my możemy wyglÄ…dać razem z nim. A możemy daleko po horyzont, ponieważ jest opcja wdrapania siÄ™ na niego, przycupniÄ™cia i podziwiania  widoków. Wapienników już kilka zaliczyÅ‚am, ale to pierwszy, który wyewoluowaÅ‚ do punktu widokowego! Lubimy !

StÄ…d ruszyliÅ›my trochÄ™ Å›cieżkami trochÄ™ „smyrajÄ…c siÄ™ ” po Å›cieżce dydaktycznej przez szczyt Polanka. Fragment dojÅ›cia to przejÅ›cie przez rozlegÅ‚e łąki oraz las. Szansa na spotkanie zwierzyny bardzo duża-pieseczki na smyczaÅ‚ki. My idÄ…c na górÄ™ i wracajÄ…c widzieliÅ›my duże stado saren. Bu też widziaÅ‚a i dlatego zawsze drepcze na smyczy 😉

Kolejnym punktem orientacyjnym na trasie jest sztolnia Chmielarz u podstawy góry Chmielarz. Tu ścieżki leśne na jakiś czas zmieniają się w zmarzlinowe lodowisko. Mimo, że wtedy, kiedy my byliśmy w tych okolicach na Skopca dzień wcześniej było mocno śnieżnie, a na większej części naszego szlaku było suchutko i wiosennie, tu trzeba było uważać na każdy krok.

Sama sztolnia ma aż 400 metrów długości i jest pozioma. Mieszkają w niej nietoperze w związku z czym jest zamknięta od października do kwietnia.

To co najciekawsze w tym miejscu, to historia wydobycia. Podobno należy do jednej z kilku w tym regionie , z której wydobywany próby rud uran.

W trakcie II Wojny Światowej jej korytarze prawdopodobnie były drążone przez jeńców. Według jednych z info jakie krążą po Internecie, ale do których tradycyjnie trzeba zachować dystans, w 1951 roku wydobyto w Wojcieszowie 1,15 kg czystego uranu. Prawda to czysta czy troszkę domniemań i fantazji, jednak  we wszystkim jest ziarno prawdy. Jak wszystkie tajemnice Dolnego Śląska związane z II Wojną Światową, działa na wyobraźnię .

Stąd już tylko szybki przeskok na szlak czarny , i po chwili wychodzimy wprost na Dłużek i wieżę widokową. Psiolubna. Zarówno platformy jak i schody wykonane są z drewna, łapki nie wpadają, można śmiało wchodzić i podziwiać widoki. A te, przy odpowiedniej widoczności są bardzo fajne, bezpośrednio przed wieżą nie ma wysokich drzew, zakres tego co można wypatrzeć jest zatem całkiem całkiem 🙂 Fajnie, że ktoś pomyślał o ustawieniu przed wieżą tablicy informacyjnej, czego to można się dopatrzeć , poza Barańcem z wieżą RTV reszty szczytów można tak łatwo nie poznać, a tu proszę, doedukowanie na trasie jak znalazł.

Ponieważ staramy się zatoczyć pętlę i nie wracać po swoich śladach na tyle na ile jest to możliwe , na drogę powrotną wybraliśmy ścieżki, według mapy.cz , które sprowadziły nas bezpośrednio do wapiennika i do auta.

  • CaÅ‚a trasa jakÄ… przedreptaliÅ›my na DÅ‚użek i z powrotem  to tylko ok 8 km wiÄ™c to szybka przechadzka.
  • nawigowaliÅ›my wg mapy.cz . Oznakowana jest jedynie Å›cieżka edukacyjna „KamienioÅ‚om Gruszka” oraz szlak czarny , który byÅ‚ naszym ostatnim odcinkiem do wieży widokowej.
  • wieża widokowa psiolubna, jest gdzie usiąść
  • brak przedzierania siÄ™ przez szlaki, nawet w takÄ… Å›rednio-mokrÄ… pogodÄ™ nie napotkaliÅ›my wiÄ™kszego bÅ‚ocka
  • dużo zwierzyny, zwÅ‚aszcza w miejscach takich jak łąki za wapiennikiem
  • mapka do klikniÄ™cia TUTAJ

Dodaj komentarz