Masyw Ślęży to wzniesienia położony najbliżej Wrocławia. Oczywistą oczywistością jest więc, że byłyśmy tam już nie raz. Same, ze znajomymi, przy okazji, bez okazji. Na dłuższe pochodzenie, na spontaniczny wypad kiedy nie mamy ochoty za daleko jechać a góropotrzeba wzywa.
Niestety nie tylko my wpadamy na taki pomysÅ‚. W weekendy, czyli wtedy kiedy i my mamy możliwość wybrania siÄ™ na wyprawÄ™ szczyt ten przeżywa oblężenie. NajszybszÄ… trasę czyli szlak z Przełęczy TÄ…padÅ‚a nie bez powodu nazywa siÄ™ „autostradÄ…”
My zdobyliśmy Ślężę tą trasą jesienią, w niepewną pogodę, która pozwoliła nam jako tako dreptać, ale to był nasz pierwszy raz z tym szczytem, więc wiadomka.
Teraz staram się znaleźć taką opcję wędrówki, żeby było przyjemnie ale nie niczym na Gubałówce.
Ponieważ nadarzyła się okazja zabrania znajomych na wyprawę, postanowiłam przeciągnąć ich fajniejszą trasą. Fajnych mam znajomych, mało górskich ale w ogóle nie interesujących się gdzie ich prowadzę. Hulaj dusza piekła nie ma , lecimy na około !
Startujemy strategicznie, z Sobótki. Tu można spokojnie zostawić auto na dużym parkingu. Jeśli jest się tam wystarczająco wcześnie można załapać się na niepłacenie. Jeśli tak jak my, wylądujecie tam ok 9, szykujcie 6 zł. Masyw Ślęży to ochoczo wybierana destynacja, więc jeśli przyjeżdżacie późno, szykujcie się na tłumy już od parkingu,
Z tego miejsca na szczyt można wejść tak jak większość, przez Wieżycę, albo możecie wybrać trasę, którą my dreptaliśmy. Spod Schroniska pod Wieżycą wybieramy szlak czarny, zwany Drogą Piotra Włosta. Szlak okala Ślężę a jeśli nie odbijemy w inny, dojdziemy nim spokojnie aż do Przełęczy Tąpadła.
Wędrówka tym szlakiem należy do bardzo przyjemnych. Ścieżka wije się pomiędzy drzewami, szeroko i wygodnie. Jak zauważyli nasi towarzysze, jest to trochę zwodnicza trasa, od startu, z zamiarem wejścia na szczyt zaczynami od .. zejścia 🙂 ale nie ma co się martwić, bo podejścia, które nastąpią później należą do fajnych, mimo, że troszkę bardziej wymagających, to przeplatane są płaskimi odcinkami. Jest gdzie złapać oddech 😉
Å»eby nam siÄ™ te pÅ‚askie Å›cieżki nie znudziÅ‚y, po niecaÅ‚ych 5 km od startu, na wysokoÅ›ci punktu oznaczonego na mapie jako „Pod KwarcowÄ… GórÄ…” czarny szlak zamieniamy na zielony. To ten moment kiedy w koÅ„cu można siÄ™ spocić 😉 I teraz fragment, który pod wzglÄ™dem mapiarskim różni siÄ™ w zależnoÅ›ci czy posiÅ‚kujemy siÄ™ a przykÅ‚ad mapami z apki mapa-turystyczna czy czeskimi mapy.cz
Ja jestem wielkÄ… fankÄ… tych czeskich. UÅ‚atwiajÄ… mi poruszanie siÄ™ spacerowe, majÄ… oznaczone nie tylko oficjalne szlaki ale i Å›cieżki. A przecież po lasach i bezdrożach nie wÄ™drujemy tylko szlakami . Tak wiec trzeba mieć na uwadze pewne rozbieżnoÅ›ci. Poza innymi kolorami, na czeskiej istnieje łącznik z punktu „Rozdroże nad Sadami” wprost do szlaku niebieskiego, o który nam chodziÅ‚o. Bo to wÅ‚aÅ›nie niebieski miaÅ‚ nas doprowadzić wprost na sam szczyt. WybraliÅ›my tÄ… trasÄ™ ponieważ byÅ‚a na naszych mapkach, przed nami podreptaÅ‚o niÄ… kilka osób, a sam szlak na żywo, tak wiecie-w realu również byÅ‚ oznaczony. Misiem 😉 czyli jako szlak archeologiczny. Tak czy siak stay tuned, oczy otwarte i caÅ‚y czas kontrolujcie gdzie idziecie, niezależnie z jakiego nawigowania byÅ›cie nie korzystali
( *jeśli chodzicie na mapach z apki koniecznie ściągnijcie je na komórę, tryb offline ratuje dupsko kiedy nie ma zasięgu, a w górach zasięgu nie ma nader często 😉 )
Kiedy już wejdziemy na niebieski, jego się trzymajmy. Przeprowadzi on nas przez, moim zdaniem najfajniejszy fragment wędrówek przez Masyw Ślęży. Przez Olbrzymki i punkt widokowy. Widok zdobywa dodatkowe punkty fajności za to, że jak już się na niego człowiek wdrapie, ma świetny widok na cel wędrówki- Ślężę. Ale nie ma co sie cykać, jest bliżej niż się wydaje 😉
Wystarczy zejść, wejść po schodach i bam! wychodzimy na górze, z tyłu kościoła.
Dla chętnych opcja posiłku w schronisku. Można z psem . Płatność tylko gotówką.
Droga powrotna jakÄ… zaplanowaliÅ›my to natomiast 2 opcje. Pierwsza przez WieżycÄ™, szlakiem żółtym. ZejÅ›cie dość strome, po kamieniach. Ja uparcie omijam tÄ… trasÄ™ jako podejÅ›cie. Prawie caÅ‚y czas w górÄ™. No, lub schodzÄ…c – w dół. Kolanka niektórych na bank to odczujÄ….
Ponieważ jest to też chyba najpopularniejsza trasa z Sobótki, my jÄ… omijamy. Wybieramy szlak czerwony, który oddziela siÄ™ od żółtego na wysokoÅ›ci wiaty. Później skrÄ™camy na szlak czarny, żeby wyjść prawie na sam parking. Tej trasy nie wybiera za wiele osób, mamy wiÄ™c opcjÄ™ na spokojnÄ… wÄ™drówkÄ™, bez „Januszów i Grażyn”, których niestety sporo w weekendy na obleganych Å›cieżkach
Podsumowanie
- trasa, liczÄ…c od parkingu, to ok 14 km
- MAPKA tutaj KLIK KLIK
- większość trasy przebiega wręcz płaskimi odcinkami, przez las, w cieniu
- w teorii mijamy kilka miejsc z wodą/strumieniami jednak przy ogólnej suszy nie ma co liczyć na wodę w strumieniach
- na trasie jest „ŹródÅ‚o Åšlężan”, przy punkcie oznaczonym na mapie „Rozdroże nad Sadami”, przy szlaku zielonym. Tam jest woda 😉
- kilka ostrzejszych podejść leśnych, przeplatanych płaskimi fragmentami
- schronisko na szczycie jest psiolubne, płatność tylko gotówą
- Masyw Ślęży to nie tylko Ślęża ale i Radunia. jednak to Śleża jest flagowym okrętem. Nasza trasa daje możliwość szczytowania dłuższego, do tego bez dzikich tłumów 🙂
Start: z parkingu dojście asfaltem do Domu Turysty pod Wieżycą. Dalej: szlak czarny
Przy punkcie oznaczonym na mapie „pod KwarcowÄ… GórÄ…” zmiana na zielony
Dojście do szlaku niebieskiego, który doprowadza na sam szczyt Ślęży
Powrót szlakiem czerwonym. Omijamy przejście przez Wieżycę, bardzo zatłoczony szlak w weekedny
Krótkie odbicie na czarny szlak, wprost na parking
[…] zÅ‚apać głęboki oddech wÄ™drówki . Na takie sposoby zaliczyÅ‚yÅ›my Åšlęże na te sposoby: startujÄ…c z parkingu w Sobótce KLIK , klasycznie z Przełęczy TÄ…padÅ‚a KLIK Ale jest jeszcze jeden magiczny sposób. OdpuÅ›cić. Nie […]