Jestem człowiek gór. Kocham pagóry i wzniesienia. Ale jeśli ktoś mi powie- Dolina Baryczy to jednak zawsze odpowiem- JASNE!
Jest coś w tych lasach, ścieżkach wijących się wzdłuż Baryczy co przyciąga.
Jakiś czas temu podrzuciłam Wam trasę z kategorii „trzeba zaliczyć bo się nie będzie liczyło, że się w Dolinie Baryczy było„. No i okejka.
A teraz czas na trasę równie znaną, choć mniej obleganą. Pierwszy raz przeszłam ją z ekipą Zapsionych Podróży. Oni podchwycili ją od Cundel Burry. A na sam koniec zabrałam na nią całe moje stado, z P na czele. W chłodny jesienny poranek zarządziłam przejście pętli po ścieżce dydaktycznej. I wiecie co? wszystkim, WSZYSTKIM 🙂 bardzo się podobało. a to jest sukces!
To co? Chodźcie z nami zobaczyć Stawy Krośnickie !
Parkujemy na wyjeżdżonej zatoczce koło domu z rudy darniowej. Jest to jednocześnie punkt startowy na ścieżkę dydaktyczną po stawach Krośnickich, która będzie naszą „prowadnicą” na tej wyprawie. Bo po co się męczyć z wymyślaniem trasy, skoro jakieś mądre głowy już to zrobiły. I nawet ją oznakowały 😉
Cała trasa to szeroki dukt, który nawet w wilgotną pogodę trzyma formę. Jeśli więc macie błotne obawy by ruszyć w dzicz, wybór tej trasy da Wam na bank komfort czystości.
Pamiętajcie, że mimo, że Stawy Krośnickie które mijamy to „hodowlanki”, to te tereny są domem dla wielu gatunków zwierząt, nie tylko ptaków. Wędrujmy więc tak, by nie zakłócać ich spokoju 🙂
Nawigacja jest wręcz banalna. Jeśli nawet zgubimy „oznakowanie”, które swoją drogą jest bardzo dobre i trzeba się mocno postarać , żeby je zgubić z oczu, można spokojnie założyć, że mamy dreptać po głównej ścieżce.
Jeśli stwierdzicie, że sama ścieżka dydaktyczna to troszkę mało i przydała by się przygoda w poszukiwanie czegoś, za stawami Zofiówka i Czarny Las – ścieżka dydaktyczna prowadzi nas pomiędzy nimi, odbijcie na chwilę w lewo, do lasu. Z boku leśnej drogi skrywa się symboliczny Grób Myśliwego. Upamiętnia on tragiczną śmierć myśliwego, na polowaniu, zadaną przez rannego jelenia. Znacie moje podejście do myśliwych, nie mogę więc odpuścić sobie komentarza- ku przestrodze ten pomnik , co nie ?
Po ewentualnym „zaliczeniu” dodatkowego punktu wracamy na ścieżkę dydaktyczną. Cała pętla ma długość 9 km, można więc uznać, że to taki w sam raz spacer. Ważne , że nie ma tu opcji na skrócenie na szagę. Droga biegnie pomiędzy stawami i po prostu trzeba iść wg przebiegu szlaku. Wstęp pomiędzy stawy, z wyjątkiem rzeczonego szlaku jest zabroniony.
Dla kogo wypad na Stawy Krośnickie?
Dla każdego. Nie ma tu terenowych przeszkód, szerokie ścieżki, łatwo dostępne nawet w gorszą pogodę. Niesamowita ilość ptaków . Widzieliśmy żurawie. Najpierwej je usłyszeliśmy rzecz jasna. A potem P musiał mnie na siłę odciągać i odwoływać się do mojego psio- matczynego instynktu , że niby Pufka marznie jak tak stoimy. A ja mogłabym stać i się na te przepiękne żurawie najzwyczajniej gapić bez końca.
I dla tych, którzy mają ochotę na klasyczną Dolinę Baryczy- las, stawy, więcej stawów, ścieżki pomiędzy stawami, ale chcieliby troszkę mniej tłumnie te zachcianki realizować. W porównaniu do ścieżki w Rudzie Milickiej, tutaj jest szansa na większy spokój. Szczególnie przy wcześniejszym starcie 🙂
Przebieg naszej trasy znajdziecie TUTAJ
[…] Ścieżkami dydaktycznymi wiodącymi nas niespiesznie wzdłuż stawów, jak na przykład ta w Krośnicach . Z widokiem na podmokłe tereny, przy odrobinie szczęścia z możliwoscią obserwacji ogromnej […]