Czas na gwóźdź programu pod tytułem „trzy dni w Pradze w towarzystwie Futra”. Tak na serio to dla mnie najbardziej wyczekany. Ba! przyznaję się bez groszków- cała ta wyprawa praska była po to, żeby pokazać Bu zoo 😀 Żałuję, że Pufa się nie załapała, ale kto wie, co nam przyszłość przyniesie… Na razie czas zostawić […]
Czechy
Praga z psem – przydatne tipy, spożywka i gdzie to nas wpuścili w maliny
Uznałam, że ten temat wymaga oddzielnego wpisu, żeby wszystko tu ładnie uporządkować. W tym odcinku o Pradze z psem podrzucę Wam kilka moich porad. Takich, które ja sama muszę zapamiętać, żeby albo myk powtórzyć albo wręcz na odwrót. Nie dać się wpuścić w maliny. Dosłownie i w przenośni 🙂 Na początek strategicznie – przemieszczanie się […]
Praga z psem- sielsko miejsko
Praga! moje marzenie na liście miejsc do odwiedzenia z psem od lat! Czekałam zdecydowanie za długo i teraz, kiedy już udało się w końcu wybrać na szybki, 3 dniowy wypad żałuję przeogromnie Tego, że tak koszmarnie długo zwlekałam z tą wyprawą! Praga totalnie mnie urzekła. Wciągnęła nas, wessała mnogością możliwości, nawet przy tak krótkim pobycie. […]
- Czechy
- ...
Klejnot w Korunie, CHKO Broumovsko!
Co jest najlepsze w górach? Szlaki? Widoki? Fajne kamulce? Wszystkie odpowiedzi poprawne 😀 Ja lubię jeszcze jedną rzecz. To, że wędrując mogę obcować z przyrodą, wyciszyć się, zrelaksować. Posłuchać głośnej ciszy- pełnej szumu drzew, ptasich kłótni, hałasu moich butów na ścieżce z lekkim smaczkiem dyszenia psów. najpiękniejsza muzyka. Ale żeby ją usłyszeć nie tylko muszę […]
Atak na Śnieżkę od czeskiej strony
Jak się już tak pięknie rozruszaliśmy i zaaklimatyzowaliśmy, przyszedł czas na to, po co tak na prawdę przywlokłam do Pecu pufostado. Przyszedł najwyższy czas na atak szczytowy na Śnieżkę. Wyobrażacie sobie, że nigdy ale to NIGDY nie byłam z żadnym z psów właśnie tam! W głowie się nie mieści! Podjęliśmy już nawet próbę zdobycia królowej Karkonoszy […]
Pec rozruchowo
Rozochoceni wypadem do Spindlerowego Mlyna, przy najbliższej okazji na dłuższy wypad (czyt. taki dłuższy niż jednodniowy 😉 ) ponownie obraliśmy za cel Czechy. Tym razem naszą bazą wypadową został Pec pod Śnieżką. Chyba każdy, nawet początkujący narciarz zna to miejsce, a i turystyce pieszej nie jest ono obce. Dla nas był to pierwszy raz właśnie w […]
Spindlerowy Mlyn 2.0
Czasem tak się układa, że coś nie do końca się układa . Na przykład pogoda. Zwłaszcza w górach lubi spłatać figla. A pod koniec października można aurę w górach określić mianem ruskiej ruletki. Ponieważ najpierw miało lać, potem miało być pięknie, a potem srajfon już sam nie wiedział, a nas urzekły walory spożywcze przebytej dzień […]
Spindlerowy Mlyn odsłona 1.1
Pojechaliśmy na urlop! Nie tak długi jak się nam zamarzyło, jednak deszczowa pogoda nas pokonała. W puchę i zimno ze wszech miar wolę zalegać pod kocykiem z kubasem gorącej herbaty , najlepiej pod swoim kocykiem a nie kisić się w hotelowym pokoju. Tak więc zamiast tygodniowego wypadu ostały się 2 dni ale cośmy sobie połazili […]
Liberec na chwilę z psem
Jedni nazywają to niespokojnym duchem, inni owsikami w tyłku. Niezależnie jednak skąd to się bierze, objawia się to potrzebą przemieszczania się, poznawania, robienia CZEGOŚ. I ja tak mam. Chyba od zawsze, więc może geny? Albo, idąc nurtem mojej podyplomówki, może wychowanie i wpływ rodzicieli? Nieważne. Ważne, że tak jest. A skoro ja tak mam, zostały […]
Zamek Frydlant
Nasz ostatni wypad rozłożyliśmy na 2 kraje, ŁuHu! Szaleństwo i rozpusta w czystej formie. Z Wro cisnęliśmy prosto do Liberca, potem Szklarska. Jak już wiadomo, mimo że to ja jestem odpowiedzialna za kierownicę, lubię sobie zerknąć trochę na boki. A skoro nic nas nie goni, czas na przykład, czemu by gdzieś nie zjechać, czegoś nie […]