Dostałam od P nowy zegarek. Taki inteligentny. Pokazuje mi ile wydreptałam kroków, czy będzie gorąco. Jak już kiedyś go ogarnę, podobno pomoże mi się nawet nie zgubić w terenie. Opcji trenera osobistego nie uruchamiam.Mam w domu 3 trenerki, za kolejnego podziękuję. Ale zegarynka robi coś jeszcze ciekawego. Monitoruje sen. Najpierw, z samego rana, kiedy się […]
macierzyństwo
Dzienniki macierzyństwa- odc 3. dziecię i pies- akt pierwszy
Dziecko i pies a nawet psy. Dla przeciętnego człowieka temat błahy, kojarzący się może co najwyżej z aspektami higienicznymi. Dla psiary- możliwy problem spędzający sen z powiek. Przyznaję się- ciążę mocno przehulałam. Łaskawy los oszczędził mi kosmicznych dolegliwości. Zostawił mi potrzebę zjadania rennie w ilościach hurtowych tak dużych, że zaczęłam się zaopatrywać w różnych punktach, […]
Dzienniki macierzyństwa- odc 2- nie oceniaj po wrzasku
Sielankowy las. Promienie słońca leniwie przebijają się przez gałęzie. A nawet przez zaczątki liści bo to początek wiosny. takiej z zielenią, której nijak nie umiem ogarnąć na zdjęciach i zapachem traw.Tym zwiastującym koniec ciepłych kurtek i początek łykania tabsów na alergię. Żyć , nie umierać , spacerować. Brakuje tylko delikatnie śpiewających ptaszków. Ale zamiast tego, […]
Dzienniki macierzyństwa -pilot. psiara i dziecię
Pyknęło 8 miesięcy prawilnej narodowej rodziny. Model 2+ 3 bo przecież pies jako to dziecię liczone. 8 miesięcy utrzymania w dobrostanie mojej kopii zapasowej. I to połowicznej, bo druga połowa genetycznej pamięci operacyjnej przypadła P. Po takim czasie z względnym dystansem mogę spojrzeć na sporo tematów. Czasem ktoś mnie o coś zapyta , może więc […]