Z Sokołowska w drugą stronę

Sokołowsko już kilkakrotnie było naszą bazą wypadową lub  punktem na trasie podczas  dogtrekkingowania. Lubimy tu wracać, odległość od domu dla mnie jest idealna-poniżej 2 godzin. To ja jestem kierowcą zatem jestem panem i władcą dystansów, muzyki i wyznaczania przerw na hot-doga bez tankowania. A że nie uśmiecha mi się doginanie za kółkiem po kilku godzinach łażenia, […]

Chełmiec na chwilkę

Nie zawsze mamy czas na całodzienne wyprawy co oczywiście nie oznacza, że zalegamy wtedy na kanapie. Taką aktywność, z dobrym filmem i kubasem herbaty, rezerwujemy sobie na deszczowe dni. Dopóki z nieba nie leje nam się na głowę można spokojnie wyruszyć w bardziej i mniej nieznane 🙂 Tym razem, cierpiąc na chroniczny brak czasu postanowiliśmy zdobyć […]

Okole czyli kolejny wulkan zdobyty

Z różnych, często niezależnych od nas powodów przychodzi nam poznawać miejsca o których nawet byśmy nie pomyśleli. Z takich właśnie względów mi przyszło odkrywać mega fajny teren, który prędzej czy później i tak bym zapewne odwiedziła, ale nastąpiło to zdecydowanie prędzej i intensywniej. Ponieważ wracam tu ostatnio coraz częściej, nie mogę nie „zaliczyć” kolejnej, choćby […]

Radunia czyli spacer z widokiem na Ślężę

Ślęża to must have weekendowych wypadów z Wrocławia. Można ją zdobyć zaczynając z Sobótki, idąc przez Wieżycę, można wjechać na Przełęcz Tąpadła i stamtąd wybrać kilka opcji wędrówki. Nam została do „zaliczenia” trasa z Będkowic , szlakiem misia 🙂 Tym razem jednak postanowiliśmy zdobyć górę bliźniaczą do Sobótki, mam wrażenie często zapomnianą i niedocenianą . Radunię. […]

Izery czyli wyprawa po naleśnika

Rozruch na Smrku był, więc dopóki prognozy pogody zapowiadały znośną pogodę – im niższa temperatura tym, w naszym wypadku, lepsza, nie było co czekać tylko zrealizować jeden z podstawowych punktów do realizacji na wyjeździe, a mianowicie dotrzeć do Chatki Górzystów. O tym miejscu trochę się naczytałam na grupie FB, o mitycznych naleśnikach z jagodami nie wspominając. […]

Orientuj się !

Ostatnie tygodnie to okres szoku jaki przeżywam na kolejnych psich imprezach. Nie wiem co będzie dalej, ale poprzeczka została zawieszona wysoko! Lendog był, zakwasy jeszcze dobrze mi nie odpuściły, a już pociskaliśmy po S8 wprost do Łodzi na Dog Orient. O tym dogrekkingu słyszałam co nie co, ktoś coś wspomniał, jakieś ploty krążyły że trochę […]

Lniany pies w natarciu czyli o promieniowaniu roślinnym

Sezon dogtrekkingowy w pełni. Tak jak rozpoczęło się w kwietniu Pucharem Polski w Lublińcu, tak praktycznie co tydzień można zapakować się w piesowóz, zmobilizować nadprzyrodzone zdolności nawigacyjne piechura i pocisnąć dowolną trasę w towarzystwie innych zapsionych fanów aktywnego spędzania czasu. Kto nie wie gdzie, co i jak w okolicach Dolnego Śląska, może kliknąć o tu: […]