Dzienniki macierzyństwa- odc 3. dziecię i pies- akt pierwszy

Dziecko i pies a nawet psy. Dla przeciętnego człowieka temat błahy, kojarzący się może co najwyżej z aspektami higienicznymi. Dla psiary- możliwy problem spędzający sen z powiek. Przyznaję się- ciążę mocno przehulałam. Łaskawy los oszczędził mi kosmicznych dolegliwości. Zostawił mi potrzebę zjadania rennie w ilościach hurtowych tak dużych, że zaczęłam się zaopatrywać w różnych punktach, […]

Dzienniki macierzyństwa- odc 2- nie oceniaj po wrzasku

Sielankowy las. Promienie słońca leniwie przebijają się przez gałęzie. A nawet przez zaczątki liści bo to początek wiosny. takiej z zielenią, której nijak nie umiem ogarnąć na zdjęciach i zapachem traw.Tym zwiastującym koniec ciepłych kurtek i początek łykania tabsów na alergię. Żyć , nie umierać , spacerować. Brakuje tylko delikatnie śpiewających ptaszków. Ale zamiast tego, […]

Dzienniki macierzyństwa -pilot. psiara i dziecię

Pyknęło 8 miesięcy prawilnej narodowej rodziny. Model 2+ 3 bo przecież pies jako to dziecię liczone. 8 miesięcy utrzymania w dobrostanie mojej kopii zapasowej. I to połowicznej, bo druga połowa genetycznej pamięci operacyjnej przypadła P. Po takim czasie z względnym dystansem mogę spojrzeć na sporo tematów. Czasem ktoś mnie o coś zapyta , może więc […]

Nie ma lipy w Wielkiej Lipie-spacerem przez Długie Wzgórze

Czasami człowiek i pies potrzebują długiej wędrówki, kilometrów dreptania dla satysfakcji czy uspokojenia ducha. A czasem jest taki dzień, że ma się chęci na coś krótszego. A jeszcze kiedy indziej modyfikuje się plany na bieżąco, skracając lub wydłużając wyprawy. Lubię trasy, które dają taką możliwość. Sprawdzona miejscówka, do której mogę wracać niezależnie od tego kiedy […]

Fort piechoty Lisia Góra odsłona 2.0

Wielkich powrotów ciąg dalszy. Po raz kolejny w ostatnim czasie postawiłyśmy z dziewczynami na zaliczenie teoretycznie znanej już miejscówki. Mamy takich sporo na liście. Niby odwiedzone, niby znane, ale jakoś mi się zapomniało. A ostatnio potrzeba dobrych, nowych tras spacerowych wyskoczyła na bardzo wysoki poziom. Zależy mi na w miarę dzikich trasach, z szansą na […]

Szybki spacer leśny na granicy Wielkopolski

O mojej niezbyt wielkiej miłości do południa Wielkopolski kiedyś już Wam wspominałam. Niesamowicie mnie rozpuścił Dolny Śląsk. Tu, gdzie by nie spojrzeć na mapę albo szlaki, atrakcje od głazów o wdzięcznych imionach ( kurczaki, wielki kamień o imieniu Piotrek- coś pięknego 😀 ), forty piechoty nawet w samym mieście i lasy, lasy i jeszcze więcej […]

Las Rędziński 2.0

Od pojawienia się Misi o swojej pamięci mogę powiedzieć jedno. Jętka. Jak jętka. Historie o ciążowych mózgach mnie za bardzo nie dotyczyły ale teraz cieszę się, że ze spacerów wracam ze wszystkimi z którymi wyjechałam 😛 Ale nie mogę przez takie bzdety odpuszczać codziennych spacerów! Czasami jednak nie mam sił na dalsze wyprawy.Jednak chęci na […]

Po kątach Doliny Bystrzycy czyli Kąty Wrocławskie

Niektóre miejscowości po prostu się mija. Migają za oknem, czasem kodują się nazwą węzła na autostradzie a czasem po prostu wiadomo że są gdzieś na mapie. Jedną z takich miejscowości do tej pory były dla mnie Kąty Wrocławskie. Zjazd z A4, parę razy spadliśmy tędy do domu, w przypadku przytkanej autostrady na naszym zjeździe. I […]

Średniowiecze z drugiej strony, Grodzisko Ryczyńskie z Bystrzycy

W wędrowaniu a raczej włóczędze to tu to tam fajne jest to, że często udaje się zaliczyć to samo miejsce docelowe po różnych ścieżkach. Niby cel ten sam, niby już poznany a jednak wyprawa zupełnie nowa Tak właśnie było, kiedy po raz kolejny wybrałam się , tym razem w powiększonym babskim składzie, bo z M, […]