Jakiś czas temu zostawiłam P smacznie śpiącego a sama w deszczowy, lekko mglisty dzień zabrałam Suczydła na wyprawę w nieznane rewiry Kaczawskich. A dokładniej w okolice Parku Krajobrazowego Chełmy. Lekko pofalowane połacie, wijące się wąskie ścieżki, poza najbardziej znanymi miejscami, prawie puste. Z resztą jak całe Kaczawskie. Jestem permanentnie uzależniona od samotnych wędrówek w tych […]
góry
Atak na Śnieżkę od czeskiej strony
Jak się już tak pięknie rozruszaliśmy i zaaklimatyzowaliśmy, przyszedł czas na to, po co tak na prawdę przywlokłam do Pecu pufostado. Przyszedł najwyższy czas na atak szczytowy na Śnieżkę. Wyobrażacie sobie, że nigdy ale to NIGDY nie byłam z żadnym z psów właśnie tam! W głowie się nie mieści! Podjęliśmy już nawet próbę zdobycia królowej Karkonoszy […]
Pec rozruchowo
Rozochoceni wypadem do Spindlerowego Mlyna, przy najbliższej okazji na dłuższy wypad (czyt. taki dłuższy niż jednodniowy 😉 ) ponownie obraliśmy za cel Czechy. Tym razem naszą bazą wypadową został Pec pod Śnieżką. Chyba każdy, nawet początkujący narciarz zna to miejsce, a i turystyce pieszej nie jest ono obce. Dla nas był to pierwszy raz właśnie w […]
Izery – wielkie powroty
W związku z czasem, finansami (swoją drogą, widzieliście ostatnio ceny benzyny? o_O), na tripy wybieramy bliższe destynacje. Leniuszki nie lubią wstawać o 4 nad ranem, nie lubią też długo wracać po całym dniu w górach. No, ale czasem człowiek musi, inaczej się udusi 🙂 Więc podjęliśmy decyzję o powrocie w górki, które rok temu były […]
Wzgórza Strzelińskie i Gromnik
Cały czas plączemy się raczej po okolicy. Mamy jednak na mapie gór i pagórków Dolnego Śląska kilka białych plan, gdzie nas jeszcze nie było. A przecież tak być nie może, więc kiedy tylko Karolina z Inu no Minato wrzuciła fotkę z gór i to z wieżą w tle wiedziałam, że nie ma co się szczypać, […]
Chełmiec na chwilkę
Nie zawsze mamy czas na całodzienne wyprawy co oczywiście nie oznacza, że zalegamy wtedy na kanapie. Taką aktywność, z dobrym filmem i kubasem herbaty, rezerwujemy sobie na deszczowe dni. Dopóki z nieba nie leje nam się na głowę można spokojnie wyruszyć w bardziej i mniej nieznane 🙂 Tym razem, cierpiąc na chroniczny brak czasu postanowiliśmy zdobyć […]
Okole czyli kolejny wulkan zdobyty
Z różnych, często niezależnych od nas powodów przychodzi nam poznawać miejsca o których nawet byśmy nie pomyśleli. Z takich właśnie względów mi przyszło odkrywać mega fajny teren, który prędzej czy później i tak bym zapewne odwiedziła, ale nastąpiło to zdecydowanie prędzej i intensywniej. Ponieważ wracam tu ostatnio coraz częściej, nie mogę nie „zaliczyć” kolejnej, choćby […]
Radunia czyli spacer z widokiem na Ślężę
Ślęża to must have weekendowych wypadów z Wrocławia. Można ją zdobyć zaczynając z Sobótki, idąc przez Wieżycę, można wjechać na Przełęcz Tąpadła i stamtąd wybrać kilka opcji wędrówki. Nam została do „zaliczenia” trasa z Będkowic , szlakiem misia 🙂 Tym razem jednak postanowiliśmy zdobyć górę bliźniaczą do Sobótki, mam wrażenie często zapomnianą i niedocenianą . Radunię. […]
Ludwikowice Kłodzkie i Molke
Piękna jesienna aura, jaką jeszcze niedawno mieliśmy krzyczała „Wypad za miasto! Ruszać dupska!”. W obliczu tak dosadnej informacji ze strony natury postanowiliśmy ruszyć w nieznane, nie tak znowu dalekie, ale do tej pory przez nas konkretniej nieeksplorowane. Zachęceni prognozą dla Wro i Ludwikowic,około 15 stopni, mając na uwadze nasze wielkie plany i fakt, że to […]
Izery czyli wyprawa po naleśnika
Rozruch na Smrku był, więc dopóki prognozy pogody zapowiadały znośną pogodę – im niższa temperatura tym, w naszym wypadku, lepsza, nie było co czekać tylko zrealizować jeden z podstawowych punktów do realizacji na wyjeździe, a mianowicie dotrzeć do Chatki Górzystów. O tym miejscu trochę się naczytałam na grupie FB, o mitycznych naleśnikach z jagodami nie wspominając. […]